wtorek, 10 marca 2015

Teneryfa wyspa bananów VIII

 Następny dzień postanowiliśmy się wybrać na lokalną plażę

 taka z czarny piaskiem
Julii nawet się podobało, 
 Niestety mnie jakoś ten piasek , znaczy jego kolor , bardzo nie odpowiadał.
  Na moje szczęście dziewczynki zgodziły się i pojechaliśmy ponownie na najpiękniejszą plażę na Teneryfie, czyli Teresitas.
 Plaża Teresitas to ciekawy projekt, jeszcze w latach 70-tych plaża ta miała czarny piasek.
 Dokładnie 1973 wymyślono: dlaczego nie przywieść "trochę" piasku i przerobić na plażę z żółtym piaskiem!? Piasek przywieziono z Sahary Hiszpańskiej, wówczas jeszcze terytorium hiszpańskie w Maroku. Tego piasku było 270 tyś ton!!! Kosztowało to całe przedsięwzięcie w 73 jakieś 50 mln peset, wybudowano dwa pomosty i utworzono 150 m od brzegu  kilometrową zaporę z kamieni, żeby fale nie zabrały piasku. po 25 latach , czyli w 1998 dowieziono kolejnych 3 tyś ton piasku z Sahary co kosztowało kolejnych 400 mln peset. 
 My byliśmy tam  w 2014 , czyli po 16 latach przywiezienia piasku i ten piasek tam jest nadal.





 dzień zakończyliśmy jedząc kolację w miejscowości w której mieliśmy hotel, czyli Puerto de la Cruz
w najlepszym Tapas w tym mieście

 to jest przemiły właściciel , który dbał o swoich gości
 Julka w napięciu i ze ściśniętym głodem brzuszkiem czeka na potrawy
 Tapas:sławne klopsiki (pod frytkami), krokiety z tuńczyka i ziemniaki kanaryjskie 
dziewczynki uśmiechnięte , zadowolone
 po drodze do hotelu jeszcze zdjęcie z papugami



 Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
 Michał