sobota, 28 listopada 2015

Australia XV

 Niestety czas wracać, jeszcze tylko krótka przerwa żeby zobaczyć kawałek Singapore i koniec wakacji.
na lotnisku w Melbourne byliśmy 22:45 wylot był o 00:05
 nasz samolot do Singapore
a tutaj samolot tylko towarowy

 posiłki podczas lotu

lot trwał jakieś 8 godzin

 Chinatown w Singapurze
 stacja metro
 kwitnący bananowiec
 świątynia Buddyjska obok Chinatown
 ceny jedzenia w $ singapurskich 1$ to jakieś 2,5 pln
 jedziemy na 56 piętro, na 57 znajduje się największy basem świata na dachu wieżowca
 już na górze
 to już zupa na lotnisku w Sigapore
Jula oczywiście nie chciała azjatyckiego jedzenia
 
w samolocie
 
takie widoczki z 56 piętra
 
powrót na lotnisko
 Pozdrowienia z deszczowej Wyspy
 Michał

środa, 18 listopada 2015

Australia XIV

Jeszcze raz Melbourne, tym razem ZOO
 motylarnia i jeden zbłądzony motylek
 kolorowy słonik
nie zabrakło też jedzenia





  i jeszcze jedno wideo z ulic Melbourne
  Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
 Michał

sobota, 24 października 2015

Australia XIII

 W Melbourne pogoda się poprawiła więc wybieramy się do miasta.

tutaj wsiedliśmy do tramwaju
 tak architekt Melbourne godzi stare z nowym
 są też dorożki jak na krakowskim rynku
 i takie pomniki ludzie na chodniku jak we Wrocławiu
 wejście na Chińską ulicę
 Polski akcent
 pierogi, kiełbaska, ale też węgierskie owieczki


 jedzonko w Tajskiej knajpce
 i rekin z pizzą i frytkami
 tak Jula wracała ze spacerku po Melbourne
takie "zalakowane" banany
 Pozdrowienia z deszczowej Wyspy
 Michał

wtorek, 13 października 2015

Australia XII

 Długo by jeszcze o Currumbin, ale wszystko co dobre się szybko kończy i niech tak zostanie.
 Jeszcze parę fotek z Gold Coast
to są karty na przejazd tramwajem lub autobusem
tak wyglądają tramwaje
temperatura wody 24 stopnie

Julia szczęśliwa w Gold Coast
cudowny , drobny piasek
to miejsce , Jula zapamięta na długo.
puste plaże , bo dla tubylców już chyba za zimno



nieliczne prysznice na plażach w Gold Coast

czas wracać do Melbourne
Julii posiłek na lotnisku w Gold Coast
samolot , który nas wróci do Melbourne
 Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
 Michał

piątek, 7 sierpnia 2015

Australia XI

 Dalsza część Currumbin, bo było co oglądać!
koledzy z klasy




 Pozdrowienia ze słonecznej i ciepłej Wyspy
 Michał

piątek, 31 lipca 2015

Australia X

 Currumbin to wspaniałe miejsce , w którym można spędzić więcej jak jeden dzień

spotkanie z jaszczurką
taka mini kolejka jeździła po terenie
Jula karmi Walabie
jaszczurki czekały na coś ze stołu

 Piękny pokaz strzyżenia owiec, tutaj do fryzjera przyszła Basia.
 Ale chwilkę o owieczkach
 Najpierw owieczki w Nowej Zelandii, pierwszy raz pojawiły się w liczbie 2 i było to w 1773 roku,
kapitan Cook z przylądka dobrej nadziei gdzie kupił 6 owiec do N.Z dowiózł tylko 2 . Po sześciu dniach ostatnie i zarazem pierwsze owce padły.W 1834 doliczono się około 500 sztuk
W 1843 nijaki Bidwill sprowadził 1600 owiec z Sydney. Owce rozmnażały się doskonale i w 1867 było ich już 8 mln 
Teraz jest ich w N.Z około 30 mln czyli jakieś 7 owieczek na jednego Nowo-Zelandczyka.

 Podobnie w Australii w 1892 roku było 100 mln owiec , ale w ciągu 10 lat suszy pogłowie spadło do 50 mln. W latach siedemdziesiątych owieczek na Wyspie było już 180 mln, Ten poziom utrzymywał się do lat 90-tych. Teraz w Australii jest tylko 70 mln owieczek , czyli jakieś 3 owieczki na jednego Aussie 

strzyżenie Basi


 Pozdrawiam z zachmurzonej Wyspy
 Michał

poniedziałek, 20 lipca 2015

Australia IX

 Jeszcze parę razy różne plaże i szukaliśmy co by tu jeszcze zobaczyć.
 Będąc w dużym centrum handlowym zobaczyłem stoisko , gdzie można było wykupić różne wycieczki gdzieś niedaleko Gold Coast lub w samym mieście. Pomyślałem sobie , że wezmę ulotki i zabukuję przez internet. Zawsze przez internet było taniej , nawet taniej niż gdybym kupował na miejscu. Biorąc ulotki, pani która tam pracowała,  była na tyle profesjonalna że postanowiłem skorzystać z jej oferty.
 Bilety do Currumbin kupiliśmy trochę taniej niż przez internet i taniej niż na miejscu w kasie.
Wyjechaliśmy około 7:30 rano z hotelu, najpierw 3 przystanki autobusem, potem tramwajem do końca i 45 minut następnym autobusem. Przed dziewiątą byliśmy na miejscu.

 taką pieczątkę Julka dostała przy kasie
 nareszcie w ramionach
 pokarmić Walabie
zrobić sobie fotkę z ........

obiadek Koali w Currumbin
 
Julia mogła potrzymać misia

Jeszcze jeden zwierzaczek
 
było karmienie pelikanów i węgorzy
 Pozdrawiam serdecznie ze słonecznej Wyspy
 Michał