poniedziałek, 1 listopada 2010

Mała modelka

Agatka postanowiła zrobić z Julii modelkę. Przeczytała że Next robi casting, a właściwie konkurs na małą modelkę i zapisała to nasze szczęście na konkurs. Zrobiła parę fotek, potem wybrała tą najlepszą i wysłała. Teraz czekamy na wyniki, ale żeby Julka mogła wystąpić w finale konkursu musi otrzymać dużo głosowań na swoją kandydaturę. Głosuję się po kliknięciu na ten link tutaj .
 A potem tak jak jest tam podane, czyli "Vote for me" i podaj swój e-mail. Jeśli Wam się spodoba to wielkie dzięki za kliknięcie.
 Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
 Michał

poniedziałek, 4 października 2010

Dziadkowie do szkoły

Tak, właśnie tak, dziadek i babcia muszą znowu usiąść nad książkami!!! Muszą zacząć się uczyć języków i to nie dla tego że nareszcie są na emeryturze i mogą sobie pozwolić na zagraniczne podróże, czy na przykład chcą być "trendy". To sytuacja, nieudolność rządów  III RP (chyba nie ma już IV RP?) zmuszają "szczęśliwych" emerytów do nauki języka. Coraz więcej wnuków rodzi się na emigracji i nawet kultywowanie języka polskiego w domu (za granicą ) nie zatrzyma procesu przechodzenia wnuków na języki krajów w którym obecnie mieszkają.
 W Anglii rząd poważnie zastanawia się czy nie dopłacać dziadkom, którzy zechcieliby pomóc w opiece nad wnukami. Jeżeli taka ustawa przejdzie do Anglii ruszą rzesze dziadków, którzy wspomagając swoje dzieci będą mogli dorobić do swojej emerytury, przy zajmowaniu się wnukami. Tyle że Dziadkowie i tak już wyrwani ze swojego ciepłego domku będą cierpieć podwójnie, raz że nie są wśród swoich znajomych, dwa że nie bardzo mogą porozumieć się poza domem nie znając języka. Ale coraz częściej nie będzie też możliwa komunikacja między dziadkami a wnukami ze względu na język .
 Ten tekst napisałem w styczniu 2010 roku, ale jakieś zawirowania nie pozwoliły mi na opublikowanie go. Teraz 10 miesięcy później wracam do tego tematu już na przykładzie Julki.
 W domu mówimy po polsku, Julka ma bardzo dużo bajek na DVD po polsku, choć lubi też oglądać bajki czy programy w telewizji. I tu właśnie zyskuje najwięcej jeżeli chodzi o język angielski. Kiedy uczyliśmy ją liczyć do pięciu to wszystkie cyferki powtarzała jako trzy, po angielsku są wszystkie od "łan" do "fajw". Julka mówi coraz więcej wyrazów angielskich niż polskich, choć czasami włącza jej się dwujęzyczność np. "pacie" i "luuk" te dwa wyrazy zawsze są razem, zabawnie to słychać.
 Tak więc nie żartując DZIADKOWIE DO SZKOŁY
Pozdrowienia z deszczowej Wyspy
 Michał

środa, 15 września 2010

Grzybobranie 3

Ładna pogoda i ciekawość jak wygląda teraz "nasze" wrzosowisko spowodowało, że wybraliśmy się na "sowy".


tak wygląda kawałek "naszego" wrzosowiska teraz 
pierwsze grzyby jak zwykle niejadalne
nie wiem czy jeszcze za wcześnie na wrzosy, czy są "zapuszczone"? Wyglądają gorzej niż te na stronie tytułowej, a przecież to to same miejsce!
pierwszy jadalny
jakiś "biedny" ten pierwszy był
 następny już wyglądał dobrze

i jeszcze jeden
oprócz sów były też motylki
Julka dokładnie sprawdzała czy aby jadalne!
ten był podejrzany
choć z bliska okazał się ok
jeszcze jedna prezentacja wrzosowiska
 Jula szuka następnych
piękna "sowa" z charakterystycznym czubkiem, dlatego "czubajka"
prezentacja grzybów
tuaj to chyba kierowanie ruchem?!
i na koniec maślaki
tutaj cała "rodzinka" maślaków

Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
  Michał




wtorek, 14 września 2010

Grzybobranie 2

Skończyły się trujące zaczęły jadalne
 Julka dokładnie liczy,które to z kolei grzyby
chyba prawdziwki?
każdego musiała dotknąć
trochę nadgryziony przez zwierzątka
tego też trzeba dotknąć
prawdziwek ceglastopory
prezentacja do kamery
Julka układa kompozycję z grzyba i kasztanów
i ułożone
grzyby rosły nawet na kamieniach
prawdziwek
prawdziwa prezentacja prawdziwka
Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
 Michał

Grzybobranie

Wczoraj  wybraliśmy się z Julą na grzyby. Wszędzie, gdzie nie spojrzysz piszą o grzybach to musieliśmy sprawdzić co i jak.
Julka wypatrzyła taką trójkę, choć nie grzyby zatrzymaliśmy się na trochę
najbardziej podobał jej się piesek
pierwszy grzybek
Jula czytała jak książkę
drugi grzyb
z bliska
trzeci wyglądał jak "jojo" czyli w słownictwie Julki : jajko
prawie jak jajko
Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
Michał

Problemy techniczne

Był post "grzybobranie" niektórzy zdążyli przeczytać, ale cóś się działo z blogiem. Nie wiem czy za dużo zdjęć było czy cóś, post wyrzuciłem blog wrócił do normy.
Spróbuję go podzielić na dwa kawałki może pomoże.
Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
Michał

niedziela, 22 sierpnia 2010

Ogródek 6

 Wiem, wiem ciągle tylko ogródek i ogródek. Przyjdzie zima i ogródka nima, a póki co jest.
Dzisiaj razem z sąsiadem dokończyliśmy ostatnią ściankę naszej altany ogrodowej, czy jak tam ją nazwać.
dzisiaj ta nasza budowla wygląda tak
tak od przodu wygląda. Za tydzień będą drzwi
tutaj widać trochę jak wygląda w środku
tutaj widok z góry
z tyłu za szopą będzie miejsce na samochód, na razie ciągle wala się ziemia
a trawka powoli wzrasta
a tu jest granica między trawą a chwastami!!!
takich chwastów mam najwięcej. Co to jest, kto mi powie?!
To co wybudowaliśmy nie wymagało prawie żadnych nakładów finansowych. Dzięki pomocy znajomych i sąsiada wszystkie "drewienka" są z odzysku. Z odzysku jeszcze starczy na drzwi, ale na dach trzeba będzie coś kupić.
Wielkie dzięki dla Alfreda, Andrzeja i Marka sąsiada.
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Michał
P.s flaga była tylko amerykańska, może jak wrócę z Wrocławia to "wykombinuję" polską.

Julkowe słówka

No tak jak napisałem wcześniej, za chwilę po lewej stronie zamieszczę "Julkowe słówka" będzie to oczywiście plagiat z blogu Kokainy.
 Zaczęło się od chujniania- co oznaczało choć tutaj, ale to było jakiś czas temu i dzisiaj Jula mówi oć.
banik- balonik
Ala- Stella (córka sąsiada)
ga ga- picie, chcę pić,pijcie razem ze mną
luuk- zobacz, popatrz
Gii- Greace (córka sąsiada druga)
daj- daj, masz, weź
cii- trzy, jeden, dwa, trzy, cztery....wszystkie cyfry
beee- owieczka
muuu- krówka
pfaf pfaf- piesek
mijał- kotek
frrrrrrrrrry- ptaszek, samolot
brum brum- jechać, samochód
dyduś- smoczek
chupsii- spać

Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
 Michał

środa, 18 sierpnia 2010

Kokainowy plagiat

Może rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu mogę i ja.
Bardzo spodobał mi się pomysł "Majowe słowa" na blogu Kokain (link z lewej strony), a że Julka też ma takie fajne słówka postanowiłem zrobić plagiat z blogu Kokain. Różnica między mną a panem rektorem jest taka, że ja się przyznaję do plagiatu a pan rektor nie.I na dodatek dostałem zezwolenie od Kokain na plagiat.
Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
 Michał

sobota, 14 sierpnia 2010

Koleżanki

Julka ma po sąsiedzku dwie koleżanki. Obie są starsze, Stella ma lat 6 a Greace ma lat 3,5.
I Stella i Greace nazywają Julkę "Ulla" z kolei Julka na Stellę woła "Alla" a na Greace do nie dawna "dzieci" a teraz "Grii". Stella i Greace są siostrami, mają jeszcze młodszą siostrę imieniem Cloe, która ma 18miesięcy i dziewczyny nie koniecznie chcą się z nią bawić.
trzy "zarazki" na naszym ogrodzie
Stella i Julka
Stella i Greace przynoszą na nasz ogród niezliczoną ilość zabawek. Niektóre mocno zdezelowane, ale Julka lubi się bawić i takimi zdezelowanymi.
dzisiaj zaczęło się przejaśniać i pokazały się na niebie dwie tęcze
Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
Michał