w zeszłym tygodniu, tak jakoś mnie naszło i zostałem "donorem". Kiedyś , chyba ze trzydzieści lat temu oddawałem honorowo krew. Wtedy , gdy trudno było o czekoladę, a "honorowi" dostawali ze dwie albo trzy tabliczki i jeszcze dzień wolny od szkoły, to chodziłem i oddawałem.
Tutaj należy wypić szklankę wody przed, a po dostajemy wszechobecne chipsy!!!
W Polsce jak już pisałem wyżej oddawałem honorowo krew. Były to miejsca chyba zawsze przyszpitalne, ale to było dawno temu i w dużym mieście Wrocław. Teraz kiedy mieszkam w takim małym miasteczku, jest to organizowane w dużej sali przystosowanej specjalnie na ten czas. Po zakończonej akcji sala pustoszeje i czeka na kolejna okazje, czyli jakąś wystawę, jakiś handel lub cokolwiek innego. ja wybrałem się tam około 12 w południe. Pani która mnie zapytała, czy już oddawałem wcześniej krew poprosiła żebym przyszedł po 14 bo teraz nie ma miejsca. Rzeczywiście na sześciu łóżkach leżeli dawcy. Kiedy zjawiłem się po raz drugi tego dnia, nie było w zasadzie nikogo, to kończyła się pora lunchu i dopiero zaczęli wszyscy się schodzić. Najpierw rejestracja, nazwisko, gdzie mieszkam i wywiad na temat mojego zdrowia. następnie spotkanie z jakąś chyba pielęgniarką, która potwierdza jeszcze raz wywiad na temat mojego zdrowie i pobiera krew z ... palca. Potem jakieś ulotki, obowiązkowy kubek wody i nareszcie na łóżko. Tutaj szybko i sprawnie wkłucie i już leci. Nie wiem czy za pierwszym razem, czy za każdym pobiera się tylko pint krwi, czyli nie całe pół litra (0,473L). Wydawało mi się że w latach 80-dziesiątych oddawałem więcej, ale spojrzałem na informacje związane z honorowym oddawaniem krwi w Polsce i wychodzi, że oddaje się mniej bo tylko 450ml. Może to kwestia szybkości ? Tutaj ten pint zleciał bardzo szybko, a kiedyś mam wrażenie że trwało to jakąś godzine, ale może mi się tylko tak wydaje, to było prawie 30 lat temu!!!
Co mnie zaskoczyło, to że przedział wiekowy był taki duży, że w ogóle przychodziło sporo osób. Oczywiście tutaj nikt nie ma dowodu osobistego ani potwierdzenia zameldowania, tak więc wszystkie dane osobowe są podawane przez dawcę bez sprawdzania.
Donor odbył się szybko i bezboleśnie a po 3 dniach dostałem SMS-a z podziękowaniem i potwierdzeniem że już niedługo ustalą moją grupę krwi. Tu nic nie dzieje się szybko!!!
Pozdrowienia z upalnej Wyspy
Michał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz