sobota, 5 września 2009

Brugia

Pierwszą wycieczkę na wakacjach zrobiliśmy do belgijskiej Brugii. Brugia, jeżeli będziecie tam w sezonie, wyda wam się ogromnym, przepełnionym deptakiem. Wszędzie tłumy turystów, wszędzie tłok i ścisk. Ale warto tam pojechać spróbować jakieś czekoladki czy lizaka. Zobaczyć piekne koronki, z których można wszystko zrobić poczynając od widokówek, poprzez opakowania na flaszki i skończywszy na ogromnej mapie miasta. A także trafić do muzeum diametów, gdzie można obejrzeć prezentację szlifowania diamentów.
Wszystkie zdjęcia z Brugii mamy dzięki uprzejmości cioci Joli, ponieważ ja zapomniałem swojej "komóry" co robi za aparat.
Trafiliśmy do Brugii w pucharowy czwartek, gdzie dodatkowo było pełno kibiców "Lecha"

kibice "Lecha" niechętnie pozowali do zdjęć. Tutaj udało mi się namówić dwóch, choć w mieście było ich całe mnóstwo.

Brugia, jak nie jedno miasto jest zwana Venecją. Coś w tym jest bo za niecałe 5 euro można miasto zwiedzić pływając kanałami.

właśnie tak


czekoladki,czekoladki czekoladki


lizaki, lizaki, lizaki


nawet mapa miasta jest z koronek
tutaj widać tą "koronkową robotę" pana Chrisa Kabel'a

Oprócz czekoladek i koronek Brugia pełna jest muzeów w których można obejrzeć dzieła XV-wiecznej, słynnej szkoły Flamandzkiej.
tutaj powstają wiedźmy, które będą prezentowane na paradzie w miasteczku o nazwie wiedźma w Belgii
to pierwowzór

I choć to Antwerpia jest największym na świecie ośrodkiem szlifowania diamentów, to w Brugii jest muzeum poświencone tej sztuce!
w którym można zobaczyć jak szlifuje się diamenty


i takie urocze wąskie uliczki

i jeszcze jedna


a tutaj młodzież z Belgii pod sex shopem.


Pozdrowienia z zachmurzonej Wyspy
Michał

1 komentarz:

  1. Sporo dobrych zdjęć, aż miło popatrzeć. Czemu zmieniacie adres bloga?
    Pozdrawiam

    Michal Alien

    OdpowiedzUsuń