wtorek, 9 stycznia 2018

Dwa powody.

 
  Dwa powody, dlaczego tak długo nie pisałem!
 Pierwszy to, niestety niemożność przeniesienia zdjęć z aparatu do kompa. Kabelek został w Polsce a kupiony tutaj nie zadziałał, ale jak się w końcu okazało, kabelek z GPS-a pasuje do aparatu i powód się rozwiązał.
 Drugi powód to IVO. Ivo to Estończyk (51lat), który pracował w mojej firmie. Były alkoholik, niedawno rozwiedziony i niedawno wyrzucony z firmy. Ivo to typ faceta za którym nie idzie szczęście. Ja myślę, że szczęście sprzyja lepszym a nie „głupi ma zawsze szczęście”! Bo pomyślcie tylko jedzie Ivo autobusem, nie dużym, takim na 30 osób i na dodatek „na pusto” czyli bez pasażerów. I jadąc tak na prostej, choć wąskiej drodze w momencie nie przewidzianym dla szczęściarza, jemu spadają pod kierownicę jakieś papiery, schyla się, na sekundę nie obserwuje drogi i co!!!! Z na przeciwka ford transit wylatuje zza zakrętu i bach! Ivo trzy lata na Wyspie, ale z angielskim słabo, tamten powiedział, że policji nie trzeba coś napisał i rozjechali się w swoje strony. Widziałem zdjęcia, obydwa pojazdy spotkały się na środku drogi, obydwa mają rozbite przody, ALE (moje ulubione słowo „ale”) droga hamowania forda jest zaznaczona na jezdni czarnymi krechami, a Ivo  autobus „czyściutko”. To oznacza,że tamten gnał  a Ivo jechał spokojnie. Finał tej kolizji miał miejsce po 5 miesiącach w sądzie, gdzie Ivo dostał jakąś karę pieniężną i 3 pkt. Firma (czytaj szefowa) obiecała mu pomóc w sądzie, ale na obiecankach się skończyło. Tutaj za 12 pkt zabierają prawko, jak się ma 9 pkt to już kierowca zawodowy nie ma szans na zmianę pracy. Punkty kasują się po 3 latach. Po dwóch miesiącach, jeszcze przed rozprawą sądową, jechał Ivo z pracy do domu. I co?! Była 2 w nocy i policjanci się bardzo nudzili,napatoczył się Ivo 37mph, 7 mil za szybko i następne 3 pkt. I kolejne 3 pkt dostał bo zmienił adres a nie powiadomił ubezpieczyciela i tenże  wypowiedział mu umowę, tylko zapomniał powiadomić Ivo. A że Ivo daleko miał z pracy do domu i z powrotem, toteż jakoś trafiał na patrole policyjne i tak sprawdzając samochód policjanci odkryli że ten samochód jest nie ubezpieczony. Ale najgorsze było jeszcze przed Ivo!!!! Ivo z autobusu piętrowego zrobił kabriolet!!! Jeździłł „double-dacker-em” rozwożąc dzieci ze szkoły do domów. Po skończonej pracy postanowił sobie skrócić drogę do firmy i trafił na most. Zignorował znaki bo myślał, że to 12 metrów, a nie 12 stóp!!! Dobrze że dzieci zdążył porozwozić.
 Tak dużo o Ivo, bo to był naprawdę dobry znajomy. Dużo mu pomagałem, ale i on zawsze służył pomocą . Kiedyś wracałem do domu i przy parkowaniu przed domem wspomaganie kierownicy i hamulców mi się skończyło. Była 21 a o 23 przylatywała teściowa. Obdzwoniłem paru znajomych, ale każdy z nich miał coś „bardzo ważnego” akurat do zrobienia i tylko Piotrek i Ivo odpowiedzieli że nie ma sprawy. Piotrek mieszka przy samym lotnisku, ale nie widział mojej teściowej , więc technicznie byłoby trudno, a przyjechać najpierw po mnie potem na lotnisko i z powrotem do mnie to jeżdżenia na 6 godzin. Podziękowałem Piotrkowi bo on na 6 rano do pracy, po nieprzespanej nocce! Ivo mieszkał kawałek od nas, przyjechał po mnie,następnie pojechaliśmy razem po teściową i odwiózł nas do domu. Sam przyjechał do siebie po 1 w nocy, a miał na 6 rano 12 godzin pracy.
 Dzięki Piotr i dzięki Ivo.
 Ivo teraz właśnie zaczyna nowe życie w Finlandii. Powodzenia
 Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
 Michał

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz