U dziadków było bardzo fajnie, dziadek zmontował huśtawkę
z której Julcia chętnie korzystała
Następnego dnia pojechaliśmy odwiedzić ulubiony park Agaty. Ten park znajdyje się, jak to mówią „na Brochowie”, jakieś 20 minut od dziadków (jak nie ma korków!!!)
tutaj nie widać, ale to jest wspaniały labirynt, gdzie 10 lat temu Agata bawiła się z Tatą. Wtedy mogłem widzieć Agatę ponad krzewami, teraz już są za wysokie.
w parku tym jest też fajny plac zabaw dla dzieci
i Julka z niego korzystała
Następnego dnia pojechaliśmy do Miłoszyc, jak nie ma korków to jakieś 45 min od dziadków, (korki tam chyba są zawsze!!!). Tam mieszkają ciocia Ania i wujek Maciek z dwoma chłopakami, o których pisałem wcześniej: Mateusz i Olek.
wreszcie babcia ma zdjęcie ze wszystkimi wnukami!!!
Olek chyba polubił swoją kuzynkę, pożyczył jej nawet swój smoczek
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Michał
1 Komentarz
Jola
Niech wszystkie babcie zyja wiecznie,
a wnuki ma babcia Tereska fanbtastyczne, pozdrawiam ciocia-babcia Jola z
Essen.Ps. moze wstawicie jake foto z ogrodka?szkoda, ze ci nie zrobilam
zdjecia z….kosiarka na przyklad!ale co sie odwlecze, to nie
uciecze,paaaa