Niestety dwóch jak ich tutaj nazywają „teenagers” niedawno podpaliło szkołę Agaty. Spłonęła całkowicie. Sprzęt jaki zgromadzono w tej szkole (dzięki uczniom i nauczycielom) spłonął doszczętnie, a było tam sporo komputerów i najnowszej generacji tablice szkolne.Teraz 400 dzieci nie ma gdzie rozpocząć roku szkolnego. Przedłużono im (dzieciom) wakacje do 8 września. Potem jak miasto zdąży dzieci będą się uczyć w prowizorycznej szkole, to jest w namiocie, który postawią na terenie zielonym przylegającym do szkoły.
Pozdrowienia z Wyspy (jest gwiaździsta noc)
Michał
1 Komentarz
Sylwia: przechowalnia-bagazu
Historia, którą właśnie opisał Pan,
Panie Michale + widmo zwolnień w Waszej (zdawało się dobrze
prosperującej firmie) = fakt, że Wyspy przestają już być „ziemią
obiecaną”, a powoli spełniać zaczynają polskie realia.Też w pierwotnych
założeniach mieliśmy tu być na zawsze. Jednak wracamy. Być może nawet
szybciej, niż planowaliśmy.Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że
wszystkie sprawy ułożą się Wam pomyślnie.