Jak zadzwoniłem do swojej ubezpieczalni, to tam
przez pierwsze 10 minut rozmawiałem chyba z pięcioma różnymi osobami,
które kolejno po wysłuchaniu całej historii przełączały mnie do
następnej kolejnej osoby. Jak już nauczyłem się prawie na pamięć co mi
się i kiedy przydarzyło wreszcie zostałem przełączony do tej właściwej
osoby. Ta ostatnia pani zaczęła od pytania gdzie mam ubezpieczony
samochód, trochę mnie to zaniepokoiło ale jestem na Wyspie nie należy
się dziwić niczemu! Następne pytania podążały w dziwnym kierunku: gdzie
parkuję, czy tylko ja jeżdżę tym samochodem, jakiego koloru jest mój
samochód i wiele pytań o które wypytywano mnie jak zakładałem polisę.
Zapytałem więc i ja grzecznie, choć po półgodzinnej „wypytywance” nie
byłem już w stanie być grzeczny, dlaczego nikt nie zapyta mnie o sprawcę
i jakieś okoliczności tej stłuczki. Pani powiedziała że zaraz do tego
dojdziemy!!! Rzeczywiście po 45 minutach pozwolone mi opowiedzieć szósty
raz historię stłuczki. Na koniec podano mi ref. numer i telefon gdybym
miał jakieś wątpliwości. Po 2 godzinach zadzwoniła następna pani i
zapytała się czy potrzebuję samochód zastępczy, odpowiedziałem że
kawałek lusterka mi został i mogę tak póki co jeździć. Przegląd
samochodu kończy mi się 9 maja, na 8 maja jestem umówiony do warsztatu i
wtedy wymienią mi lusterko.
Podejrzewam że firma rozliczająca szkody nie ma nic wspólnego z moją firmą ubezpieczeniową i dlatego wypytywano się o takie szczegóły.
ta czarna krecha to „kawałek” mojego lusterka
a to samochód „baranka”
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Michał
4 Komentarze
Podejrzewam że firma rozliczająca szkody nie ma nic wspólnego z moją firmą ubezpieczeniową i dlatego wypytywano się o takie szczegóły.
ta czarna krecha to „kawałek” mojego lusterka
a to samochód „baranka”
Pozdrowienia ze słonecznej Wyspy
Michał
4 Komentarze
- Okropne jest to ich telefoniczne odsyłanie od osoby do osoby Podobnie miałam z BT. Najgorsze jednak bywa coś innego: jedna osoba mówi ci, że już wszystko załatwione, a po jakimś czasie okazuje się, że wcale nie. Wydzwaniasz znów, mówią w końcu, że załatwione, i znów okazuje się, że gdzie tam, wcale nie No, ale może to tylko BT tak miewa
-
You live longer once you realise that any time spent being unhappy is wasted
-
jezeli twoj angielski jest taki jak twoj polski to sie nie dziwie ze odsylali cie do innego konsultana
-
Tak Lolekkk, mój angielski jest równie dobry jak Twój polski! Dzięki za wspaniały komentarz, napisz czy zrozumiałeś tekst? Michał
-