Pamiętacie jak Zbigniew Nienacki napisał „Raz do
roku w Skiroławkach” Ale było czytania! Dwie grube książki. Pisał
biedaczek w takich czasach, że musiał się gęsto tłumaczyć z różnych
postaci i miejsc, które znalazły się w jego książce! bo wszyscy się
dopatrywali postaci ze „świecznika” i miejsc znanym wszystkim z gazet
czy TV. Bardzo mi się podobały tytuły rozdziałów, bo można było parę
mniej mnie interesujących opuścić i przejść do tych ważniejszych. Tam
były rozdziały, które w większości zaczynały się od:o tym jak….
Jak dowiedzieliśmy się o tym że będzie dziewczynka, to Agata przez tydzień chodziła i pytała jak będzie miała na imię jej nowa siostra! Zrobiliśmy więc naradę i zaczęły się poszukiwania imion. Zaczęliśmy się przyglądać stronom w internecie z imionami i po chyba dwóch dniach, zasiedliśmy wspólnie do obrad! Agata powiedziała: imię powinno być ładne; Ja: musi być łatwe do wymówienia przez obcokrajowców; Kasia: nie gadajmy tylko szukajmy. Muszę powiedzieć, że Julia to było może drugie, może trzecie imię, które oglądaliśmy i było idealne!!! Na wszelki wypadek sprawdziliśmy w księdze imion, było dobrze. Wybór był szybki i jednomyślny. Tak więc na 3 może cztery miesiące przed urodzeniem Julka poznała swoje imię.
Michał
Jak dowiedzieliśmy się o tym że będzie dziewczynka, to Agata przez tydzień chodziła i pytała jak będzie miała na imię jej nowa siostra! Zrobiliśmy więc naradę i zaczęły się poszukiwania imion. Zaczęliśmy się przyglądać stronom w internecie z imionami i po chyba dwóch dniach, zasiedliśmy wspólnie do obrad! Agata powiedziała: imię powinno być ładne; Ja: musi być łatwe do wymówienia przez obcokrajowców; Kasia: nie gadajmy tylko szukajmy. Muszę powiedzieć, że Julia to było może drugie, może trzecie imię, które oglądaliśmy i było idealne!!! Na wszelki wypadek sprawdziliśmy w księdze imion, było dobrze. Wybór był szybki i jednomyślny. Tak więc na 3 może cztery miesiące przed urodzeniem Julka poznała swoje imię.
Michał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz