Blax_bieda: Trochę za krótko żebym mógł odpowiedzieć!
Michał_30: No lubię jak ktoś zaczyna od:
to co napisałeś to bzdury!!!
Jesteś analitykiem, ekonomistą a nie umiesz
przeczytać prostego tekstu! Napisałem, że gdzie
nie spojrzę to piszą o kryzysie w Irlandii!To nie ja
wymyśliłem i nigdy też nie stwierdziłem, że ten
kryzys jest. Nie napisałeś jak długo mieszkasz
w Irlandii, toteż nie bardzo możemy sobie
popisać! Stwierdziłeś, że ludzie w Irlandii
nie mają najmniejszych problemów ze
znalezieniem pracy, a zarobki to przynajmniej
10 euro/godz.Nie pisałem nic o zarobkach,
niemniej jednak jak czytam blogi z Irlandii
to mam wrażenie że nie jest łatwo o pracę
i płace nie są tak wysokie.Ale nie mieszkam
w Irlandii i nie będę się wypowiadał.
Rzeczywiście mieszkam w Anglii i widzę
że jest rozbudowany „socjal”,ale w Irlandii
nie jest wcale inaczej. Tu musisz zapłacić
za wszelkie papierki (NI, Home Office,)
u Ciebie jest to za darmo, tu najniższy podatek
to 19%, ile jest u Ciebie? To o czym przed
chwilą napisałem to „social” tylko lekko
„schowany”!!! Pewnie jak pomieszkasz w Irlandii
dłużej i będziesz miał dzieci, to też zobaczysz
ile się dostaje! Nie martwię się o Irlandię, bo nie
będę tam mieszkał, chciałem tylko trochę więcej
się dowiedzieć co sądzą o tym spowolnieniu
gospodarki Polacy mieszkający tam.
Irolka: No nie napisałem, że jest krach w Irlandii!!! Może
powinnaś jeszcze zaczekać z roczek na zakup,
myślę, że jeszcze spadną.
Może lepiej w Hiszpanii taki dla babci i dziadka?
Dorka: Właśnie chciałem poznać opinie ludzi, którzy tam
mieszkają i nie mówią, że piszę bzdury!!!
Też myślę, że Polacy wynieśli to z przeszłości,
to wieczne narzekanie, że jest źle i coraz gorzej!!!
Justice1@:Trudno powiedzieć bo ten Lew to taki „strojniś”.
Jest zawsze ‚na czasie”, to i grzywę przeczesuje
raz na prawo, raz na lewo. Nie odczułem tutaj
żadnych uprzedzeń do Polaków, czy też żadnej
dyskryminacji!?
Asia-Irlandia:No tak, takie rzeczy się zdarzają, zwłaszcza
w dużych miastach!!! Tak właśnie mi się
wydaje,że to emigranci podtrzymują
rozpędzoną gospodarkę Irlandii.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za opinię. Miałem nadzieję, że odezwie się więcej ludzi z Irlandii.
Pozdrawiam ciepło wszystkich i zapraszam do lektury, a potem do wypowiedzenia się w komentarzach.
Michał
3 Komentarze
~Irolka
Chciałeś usłyszeć opinię ludzi z
Irlandii, a jak się odezwaliśmy, to negujesz nasze zdanie. Bez sensu. W
końcu to MY tu mieszkamy, jak zresztą sam przyznałeś. Jak chcesz
merytorycznej dyskusji, to rozmawiaj z ludźmi kompetentnymi, jak mój
przedmówca, a nie powołuj się na ‚blogi’. Ja też piszę bloga i chyba
wyniósłbyś z niego nieco inny obraz ‚biednej’ Irlandii.Co do domu, nie
wiem o co chodziło Ci z tą Hiszpanią. Mieszkam w Eire i tu chcę kupić
dom, nie jako inwestycję, tylko miejsce zamieszkania. Teraz, nie za
kolejny rok. 3 lata rentu wystarczy.
-
A w którym miejscu jest ta moja negacja?!
No, nareszcie znalazłem Twoją replikę
– dziękuję za namiary. Co do mojego zrozumienia tekstu – jak do tej
pory nigdy nie miałem z tym najmniejszych problemów. Zrozumiałem
świetnie wszystko co napisałeś, każde słowo. Poddałem Twój tekst
analizie i dlatego napisałem, że to co napisałeś w artykule to bzdury.
Podtrzymuję swoje zdanie i mogę swoje stanowisko bez problemu obronić.
No więc po kolei… Jeśli chodzi o jakiekolwiek zasiłki – jeśli chcesz
dostać coś od Państwa – musisz w ROI najpierw popracować – tutaj nie ma
nic na starcie. Zgromadzisz odpowiednią ilość jednostek odprowadzanych w
systemie PAYE, wtedy po utracie pracy będziesz mógł starać się o
zasiłek lub/i zapomogę. W innym przypadku NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI.
Pisałeś o wielkich pieniądzach na dzieci, które oferuje Irlandia – gdzie
to wyczytałeś ? Maternity przysługuje po 9 przepracowanych miesiącach w
Eire, nie wcześniej ! To po pierwsze… Po drugie osławione child
benefits to nie taka prosta sprawa. W Cork, gdzie mieszkam składasz
wniosek, a na rozpatrzenie (często odmowne) czeka się około 2 lat ! Wiem
co mówię, to wszystko znam z „praktyki”, z życia mojego i moich
znajomych mieszkających w ROI. Domy socjalne, itd – ta sama historia. W
Cork rozpatrzenie nie szybciej niż w ciągu 2 lat od złożenia wniosku.
Sukcesu nikt nie gwarantuje. Wreszcie warunki otrzymania domu socjalnego
to nie żaden wynajem za grosze tylko oferta dofinansowania przez
Państwo zakupu tegoż domu (jeśli Ci go przydzielą). Wtedy pomagają
otrzymać kredyt hipoteczny, a całośc inwestycji finansują w 50%, więc
kredyt bierzesz niejako na 50% wartości nieruchomości, w zamian po jego
spłacie otrzymując całość. Jeśli chodzi o podatki – pytałeś – odpowiadam
– większość Polaków płaci 20% podatek pomniejszony o Tax Credits i
wszelakie ulgi, które zgłosisz (koszty leczenia, wynajem domu, etc). Są
jeszcze 2 inne grupy – osoby, które nie płacą podatku gdyż mieszczą się w
kwocie wolnej od podatku oraz osoby płacące 40% podatku. Zdecydowana
większość Polaków, których znam to osoby płacące wspomniane 20%. Co do
reszty Twojej repliki – w Irlandii jestem 9 miesięcy. Wiem, że to nie
jest strasznie długo, ale wystarczająco długo dla inteligentnego
człowieka żeby wyrobić sobie zdanie w większości kwestii dotyczących
życia w tym kraju, które na bieżąco śledzę i weryfikuję. Przeglądanie
blogów i tym podobne źródła informacji to najmniej wiarygodna podstawa
do jakiejkolwiek analizy, a już na pewno nie daje żadnych podstaw do
wysnuwania wniosku o kryzysie w Irlandii (nie ma takowego jak już
wspomniałem). Lepiej porozmawiaj z ludźmi, którzy tu mieszkają, żyją i
na własnej skórze odczuwają bierzące zmiany gospodarcze i społeczne. Ja
się właśnie do tych ludzi zaliczam, miła Pani o pseudonimie „Irolka”
również. Każde słowo, które napisałem wcześniej jako komentarz do
głównego posta o „kryzysie w Irlandii” jest prawdą, informacje o
tutejszych zarobkach również. Całość potrzymuję. W razie pytań lub
dalszych wątpliwości – jestem do dyspozycji. Chętnie udzielę informacji
czy wyjaśnień w jakiejkolwiek kwestii dotyczącej życia w ROI.
Pozdrawiam.