Wydaje mi się że są dwa rodzaje Polaków, którzy
wyjeżdżają z Polski. Pierwszy to ludzie którzy wiedzą, że wyjeżdżają na
stałe. I drugi to ludzie, którzy wyjeżdżają na chwilę, dłuższą lub
krótszą, ale cały czas myślą o powrocie. oczywiście są jeszcze jakieś
pośrednie sytuacje, ale generalnie według mnie to te dwie przeważają.
I teraz jeżeli zgodzicie się ze mną że tak jest, to po kiego grzyba Polonia, kluby, stowarzyszenia, domy Polskie????
Pierwsza grupa ludzi, ta wyjeżdżająca na stałe, powinna jak najszybciej za asymilować się w nowym środowisku! Co mają mieszkać w gettach zwanych Polska?! Chyba zgodzicie się ze mną że nie potrzebna jest im Polonia. Oni zostają, ich dzieci będą chodzić do tutejszych szkół, rodzice będą pracować w tutejszych firmach. Polskę będą mieli na wczasach (jak nie podrożeje). Znam parę osób, które nie może sobie poradzić z realiami życia na zachodzie, szukają Polonii, nie chcą bądź nie mogąc się przełożyć na warunki tutejsze. I bardzo długo to potrwa jeżeli nie wchłoną się w tutejszą społeczność! Potem mają pretensje że są traktowani gorzej niż autochtoni, a przecież przyjechali na stałe chcą zostać obywatelami danego kraju, mówić w ich języku! Myślę, że szukanie Polonii tylko opóźnia ich asymilację!
Druga grupa ludzi, tych wyjeżdżających na chwilę. Przeważnie ci ludzie mają określony cel najczęściej finansowy, choć niekiedy jest to nauka języka, bądź poniesienie kwalifikacji. Czy oni szukają Polonii, raczej nie. jedni tylko pracują i śpią inni szukają kontaktów z mieszkańcami danego kraju, żeby lepiej zrozumieć język. Jeżeli przyjeżdżają na „chwilę” chcą poznać jak najwięcej, od kogo mają się dowiedzieć szczegółów od Polonii?
Reasumując po co komu Polonia?! Moim zdaniem większość tych ludzi to pasjonaci czegoś tam, nie wiem, śpiewania, religii, poezji i myślą że zarażając swoimi pasjami emigrantów robią im dobrze. Nie i jeszcze raz nie!!! Moim zdaniem Polonia jest nie potrzebna!!!
Niestety jest późno może jutro dodam trochę więcej przemyśleń na temat Polonii.
Michał
I teraz jeżeli zgodzicie się ze mną że tak jest, to po kiego grzyba Polonia, kluby, stowarzyszenia, domy Polskie????
Pierwsza grupa ludzi, ta wyjeżdżająca na stałe, powinna jak najszybciej za asymilować się w nowym środowisku! Co mają mieszkać w gettach zwanych Polska?! Chyba zgodzicie się ze mną że nie potrzebna jest im Polonia. Oni zostają, ich dzieci będą chodzić do tutejszych szkół, rodzice będą pracować w tutejszych firmach. Polskę będą mieli na wczasach (jak nie podrożeje). Znam parę osób, które nie może sobie poradzić z realiami życia na zachodzie, szukają Polonii, nie chcą bądź nie mogąc się przełożyć na warunki tutejsze. I bardzo długo to potrwa jeżeli nie wchłoną się w tutejszą społeczność! Potem mają pretensje że są traktowani gorzej niż autochtoni, a przecież przyjechali na stałe chcą zostać obywatelami danego kraju, mówić w ich języku! Myślę, że szukanie Polonii tylko opóźnia ich asymilację!
Druga grupa ludzi, tych wyjeżdżających na chwilę. Przeważnie ci ludzie mają określony cel najczęściej finansowy, choć niekiedy jest to nauka języka, bądź poniesienie kwalifikacji. Czy oni szukają Polonii, raczej nie. jedni tylko pracują i śpią inni szukają kontaktów z mieszkańcami danego kraju, żeby lepiej zrozumieć język. Jeżeli przyjeżdżają na „chwilę” chcą poznać jak najwięcej, od kogo mają się dowiedzieć szczegółów od Polonii?
Reasumując po co komu Polonia?! Moim zdaniem większość tych ludzi to pasjonaci czegoś tam, nie wiem, śpiewania, religii, poezji i myślą że zarażając swoimi pasjami emigrantów robią im dobrze. Nie i jeszcze raz nie!!! Moim zdaniem Polonia jest nie potrzebna!!!
Niestety jest późno może jutro dodam trochę więcej przemyśleń na temat Polonii.
Michał
5 Komentarze
- no i tu sie z Toba nie calkiem zgodze bo nie wzieles jeszcze pod uwage inna ewentualnosc.Mianowicie to ze zostali co niktorzy z powiedzmyprzypadku stanu wojennego ktory byl pare lat w Polsce!Ja nie mialam morzliwosci powrotu Dlatego w tamtym czasie bardzo byl mi potrzebny kontakt polonijny,i morze przez to tu przetrwalam,choc musze powidziec ze ta nasza Polonia byla tu okrutna,obludna i przekupna.Ludzie sami sobie robili krzywde dajac przez to zla opinie wszystkim Polakom.Na ten temat morzna pisac w niskonczonosc.Albo lepiej wymazac z pamieci .To tyle w skrocie .
-
No właśnie sama sobie zaprzeczasz!!! Piszesz, że dzięki Polonii przeżyłaś, ale ta Polonia była be. No to po co ci ta Polonia? Przez to straciłaś trochę czasu, mogłabyś mieć lepiej szybciej!
-
-
No i to nie zupelnie tak !Moze ja nie potrzebowalam typowej Polonii ale tego kontaktu z”Rodakami”bo bylam tu sama jak palec i bylo mi bardzo przykro ze nikt nie umial tego zrozumiec.Bo zadne imprezki”mordobicia”itp mnie nie pociagaly ale wlasnie ci Polacy choc wiekszos z nich nic nie warta i tp,opita i z chamiona ale Polska .Trzeba bylo przezyc ten moment po ogloszeniu stanu wojennego zeby muc wczuc sie jak w tedy wszyscy polacy byli sobie bliscy.
-
Ja tez nie lubie, ale czy jest potrzebna czy nie jest, to nie wiem. Biore pod uwage fakt, ze niektorym ludziom potrzebne sa takie kontakty i tyle. Znam duzo irlandczykow i onie tez maja swoje zebrania, kluby itd. I nawet mnie sie pytaja czy ja chodze na spotkania polonijne. Ze smutkiem odpowiadam , ze nie…ale w duszy sie ciesze:) Wole polonijne spotkania w necie ;P Pzdr dla rodzinki i dzieki za odwiedziny i zaproszenie
-
Ja również pozdrawiam i też się cieszę z odwiedzin. Niestety znałem Polonię ta z przed 20 lat w Niemczech i słowa dobrego nie mogę powiedzieć, podobna jest ta obecna w Anglii. Po za tym Polonia nie z netu jest bardzo związana z kościołem, nie żebym miał cos przeciwko, ale nie jest to dobra Polonia.
-