Dzisiaj krótko, może jutro trochę więcej! Zapraszam do dyskusji o szkolnictwie w Anglii.
Mam paru znajomych, którym zdecydowanie szkolnictwo polskie bardziej się podoba niż szkolnictwo angielski. Mówią , że w Anglii uczą na poziomie bardzo niskim, a w Polsce jest poziom bardzo wysoki! Moja córka chodzi tutaj do szkoły już 2 rok i nic złego o szkole nie mogę powiedzieć! Nie wiem jak w szkole średniej, ale w podstawówce dzieci w Anglii nie mają programów przepełnionych wiadomościami. Pamiętam jak w Polsce Agata siedziała nad lekcjami do późnej nocy i tak było prawie codziennie. Tutaj ma więcej wolnego, ale za to dłużej jest w szkole od 0845 do 1525 to prawie 6,5 godziny dziennie. W Polsce czasami miała lekcje od 0800 do 1300, ale czasami od 0800 do 1230, czyli generalnie mniej. Dlatego w Polsce więcej dzieci pracują w domu!!!
Jeszcze raz zapraszam do dyskusji.
Mam paru znajomych, którym zdecydowanie szkolnictwo polskie bardziej się podoba niż szkolnictwo angielski. Mówią , że w Anglii uczą na poziomie bardzo niskim, a w Polsce jest poziom bardzo wysoki! Moja córka chodzi tutaj do szkoły już 2 rok i nic złego o szkole nie mogę powiedzieć! Nie wiem jak w szkole średniej, ale w podstawówce dzieci w Anglii nie mają programów przepełnionych wiadomościami. Pamiętam jak w Polsce Agata siedziała nad lekcjami do późnej nocy i tak było prawie codziennie. Tutaj ma więcej wolnego, ale za to dłużej jest w szkole od 0845 do 1525 to prawie 6,5 godziny dziennie. W Polsce czasami miała lekcje od 0800 do 1300, ale czasami od 0800 do 1230, czyli generalnie mniej. Dlatego w Polsce więcej dzieci pracują w domu!!!
Jeszcze raz zapraszam do dyskusji.
~Madzia i Juleczka
Michal u nas tez ludzie narzekaja,
podobno ogolnie na wyspach jest nisko poziom, ale umowmy sie u nas ucza
dzieci o wiele za duzo, po co mi jakas fizyka, czy rachunek
prawdopodobienstwa na matemtyce jak nie tego uzywac. gdybym miala ochote
isc w tym kierunku na studia i uczyc sie tego to bym poszla a tak to i
tak juz nic z tego nie pamietam a czas stracony zostal. Wiec ja mimo
wszystko uwazam, ze tu lepiej Pozdrowionka
Dokładnie tak uważam, że jeżeli
chcesz się uczyć dalej to droga wolna, ale nie wolno „zabijać” dzieci w
podstawówce!!! Nasze dziecko, mimo że jest w szkole 6.5 godziny dziennie
chodzi do szkoły chętnie i wraca nie tak umęczona jak Polsce!!!
Pozdrowienia z Newmarket